Smaller Default Larger

Dlaczego warto zrobić kurs u instruktora PZA.

Pojawiają się co jakiś czas pytania czy i jak zweryfikować instruktora? U jakiego instruktora zrobić kurs?
Tego typu wątpliwości to typowy problem przed jakim stają osoby zainteresowane nauką wspinania.
Generalnie sytuacja jest taka, że możemy w Polsce instruktorów wspinaczki podzielić na trzy kategorie:

  1. Instruktorzy Polskiego Związku Alpinizmu (PZA)

  2. Instruktorzy Sportu (IS)

  3.  Instruktorzy Rekreacji Ruchowej  (IRR)

 

Blacha instruktorska PZA

Z tego grona tylko instruktorzy PZA podlegają kontroli. Jedynie oni podlegają stałej weryfikacji i mają obowiązek udziału w okresowych unifikacjach.
Instruktorzy sportu i rekreacji nie podlegają żadnej kontroli i nadzorowi w ich pracy szkoleniowej. Oczywiście ktoś odpowie, że weryfikuje rynek, tak ale jakie on stosuje procedury?


Nie chcę tu generalizować, ale należy ostrożnie podchodzić do instruktorów sportu, a szczególnie rekreacji ruchowej.
Uzyskanie uprawnień instruktora PZA jest procesem długim, weryfikacja kandydatów następuje na kilku poziomach najpierw w klubie macierzystym (opinia środowiskowa wspinaczkowego a tam go najlepiej znają), potem sito eliminacji wstępnej - kwalifikacja na kurs, zaliczenie wszystkich etapów samego kursu i przejście trzech staży szkoleniowych. W sumie procedura długotrwała i nie najprostsza. Efektem jest to że, osoby które już uzyskają uprawnienia PZA gwarantują pewien poziom.
Uzyskanie uprawnień instruktora PZA to nie koniec drogi, bo potem jak pisałem jeszcze trzeba te uprawnienia regularnie weryfikować.
Co do instruktorów sportu i rekreacji spotkamy się zaś (niejednokrotnie!) z sytuacjami, że szkoły wspinania otwierały osoby które rok, dwa wcześniej robiły kursy podstawowy dla początkujących! Pal licho nauczyciel wf-u w szkole, gdzie na sali gimnastycznej wybudowano ściankę i dyrektor mu kazał - ... Masz ściankę, masz prowadzić na niej zajęcia. A odpowiedź: "Ale ja się na tym nie znam!" kwitowana była... "To idź na kurs". I taki nauczyciel WF, bez żadnego doświadczenia, po semestrze zajęć zostaje instruktorem wspinania! Takie wypadki miały miejsce. Ale oni na szczęście nie garną się do szkolenia, im ich ścianka wystarcza i poza nią nie wychodzą.

Gorzej gdy osoba, która ma za sobą 1-2 sezony wspinania czyli w praktyce często 50 dróg na koncie i ewentualnie sezon na sztucznej ścianie, zostaje instruktorem (a prawo nie zabrania, bo tego po prostu nie normuje) i jeszcze w necie ktoś taki pisze: Szkoła Wspinaczki XXX doświadczenie, wiedza i praktyka!
Raz czy drugi rozmawiałem z taką osobą czy to uczciwe tak pisać ? Odpowiedź padała następująca: "Bo jak tak nie napiszę, to nikt do mnie nie przyjdzie się szkolić". Tak racja, nie przyjdzie, ale to jest po prostu nieuczciwe.

Wspinanie opiera się na zaufaniu, zaufaniu do sprzętu i zaufaniu do partnera, zaufanie w tym wypadku opiera się na słowie. Skoro ktoś mówi, że mnie asekuruje, że mogę iść, to mu ufam i wierzę, że tak jest. W wypadku takiego instruktora też więc zakładam, że to co napisał na stronie www jest prawdą, a przecież w tym wypadku widzimy, że niestety nie tak do końca. Taki osobnik sam przecież by takiego instruktora nie wybrał, to oczywiste. 
I w tym właśnie okazuje się jest pies pogrzebany, w wiarygodności. Jest wielu dobrych instruktorów wspinaczki sportowej (bez licencji PZA), tylko właśnie fakt, że nie podlegają żadnej weryfikacji jest ich słabością, dlatego najlepsi z nich starają się jednak uzyskać licencje PZA.
Kryteria kwalifikacji na kursy instruktorów IS i IRR są często tak niskie, że są do spełnienia już przez wybijających się kursantów po 6 dniach kursu  i nie ma żadnych formalnych ograniczeń ich udziału w takim kursie!

Podsumowując zanim podejmiecie decyzję gdzie, u kogo robicie kurs, zawsze zadajcie trzy pytania:
- kto konkretnie Was będzie szkolił (imię, nazwisko), bo to nie jest wcale takie oczywiste (bo niektóre szkoły firmuje ktoś, a szkoli ktoś inny)
- jakie ma uprawnienia (konkretnie typ, nr), kiedy zrobione (najlepiej PZA, zaś instruktorów IRR omijajcie raczej z daleka)
- jakie ma doświadczenie wspinaczkowe i szkoleniowe (sugeruję by poza posiadaniem uprawnień szkoleniowych był członkiem Klubu Wysokogórskiego z minimum 10 letnim stażem, te dane możecie zweryfikować jednym telefonem)
To da Wam dopiero prawdziwy obraz sytuacji i pomoże podjąć właściwą decyzję. Nie ulega przecież wątpliwości, że lepiej mieć sprawdzonego, doświadczonego instruktora a nie kogoś kto tylko się takim nazywa.

POLSKIE PRAWO NIE ZABRANIA SZKOLIĆ OSOBOM BEZ ŻADNYCH UPRAWNIEŃ!  POSIADANIE STRONY INTERNETOWEJ O NAZWIE "SZKOŁA TOP X superCLIMB ETC." NIE JEST RÓWNOZNACZNE Z POSIADANIEM UPRAWNIEŃ PRZEZ TAKĄ OSOBĘ.

Wspinanie to naprawdę fajna sprawa, ale zabierajcie się za nie z głową, bo wspinanie błędów nie wybacza.
Pozdrawiam i życzę dobrego wyboru.

Krzysztof Wróbel

Licencjonowany Instruktor PZA  (lic. nr 366/WS) , uprawnienia państwowe (IS 182/K/2002), ponad 38 lat doświadczenia wspinaczkowego, autor nowych dróg, licencjonowany sędzia wspinaczki sportowej PZA, ekiper PZA, autor przewodnika wspinaczkowego, organizator 5 edycji zawodów Pucharu Polski we Wspinaczce Sportowej oraz kilkunastu edycji zawodów wspinaczkowych dla dzieci, organizator kilkudziesięciu obozów wspinaczkowych za granicą i obozów dla dzieci w kraju,  od 1982 roku związany z Klubem Wysokogórskim Gliwice, od 2002 prowadzi jedną z najpopularniejszych w kraju szkół wspinaczki ABC WSPINANIA.